Strony

niedziela, 20 stycznia 2013

Wizyta w ogrodzie

Wizyta kontrolna w ogrodzie. Czy tym razem zastaniemy ślady włamania?  Zabezpieczenie drzwi ma charakter prowizoryczny więc kto wie? Jesteśmy na miejscu.  Tu w ogrodach zima w pełni, białe czapy śniegu, zaspy, mroźnie. Jak to rzekł małżon - inny świat. 
Ślady stóp widniejące na śniegu prowadzą do domku ale na szczęście zabezpieczenie nienaruszone. To zarejestrował małżonek ponieważ ja przyglądałam się swej posesji zza bramki ... No właśnie.
Okazało się , że zamarzła kłódka przy furtce i nie mogliśmy jej otworzyć. Jak to ignoranci ogrodowi,r nie mieliśmy ze sobą zapałek, zapalniczki nawet sławnego 
"W coś tam ".  Furtka niewysoka ale oblodzona i ryzyko upadku przed planowany wyjazdem do dziadków zbyt duże.  Małżon je podjął i przeskoczył...    Ja fociłam zza bramy... W zaaferowaniu zapomnieliśmy powiesić karmnik...
 
 
 
 
Nasza panna zielona...
 
 
Sympatyczny śnieżny jeż,
 
 
Ten manekinek przypomina mi mitologiczną Gorgonę...
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz